Kapitalny remont to nie lada wyzwanie – szczególnie dla kogoś takiego jak ja czyli „lewej rączki”. Dla moich wybawicieli z opresji przygotowałam specjalną kartkę, która na zawsze powinna im się kojarzyć z doświadczeniem smaku zbijanego tynku w ustach i nie tylko 😉 Przy okazji zobaczyłam (i użyłam!) kolejny dość dziwny gadżet u mojej siostry a mianowicie folder do embossingu z motywem muru z cegieł.
W moim wykonaniu to pierwsza mini-seria kartek 🙂 Już wiem, że nie nadaję się na „taśmociągi”…
I tutaj specjalne pozdrowienia da Malflu 🙂
kurczę zaczynam żałować że tez się nie przyłączyłam do ekipy remontowej 🙂 Kartki wyszły rewelacyjnie 🙂
Aniu fajny pomysł na tą kartkę.
Aniu a przy okazji serdeczne gratulacje właśnie się dowiedziałam,
bo właśnie przed chwilą się dowiedziałam z blogu twojej siostry
latarni morskiej.
a ja to co ?:P