Do Świąt jeszcze trochę czasu, ale jak wiecie z przygotowaniami trzeba ruszyć dużo wcześniej żeby zdążyć, szczególnie tymi kartkowo-prezentowymi. W związku z tym, że jeszcze są dwa miesiące – mam czas się pobawić, bo potem pewnie gonitwa. Dzisiaj dopracowane w każdym szczególe zawieszki z ręcznie kolorowanymi odbitkami stempli. Kolorowane markerami wodnymi TomBow, zawiszki są średnicy 7 cm, obrazki 4,5 cm a szczegóły ozdobione różnymi kolorami brokatowych Sticklesów, np. broda, Mikołajowy pasek (niecałe 2 mm), listki.
Pokolorowałam sobie zwierzątko na pomarańczowo a potem się dowiedziałam, że na stemplu to renifer a ja byłam pewna, że sarenka Użyłam też sztucznego śniegu tzw. true snow na zafarbowanej na zielono gazie i uwaga, ten śnieg zabarwia się delikatnie kolorem powierzchni jeśli ją się czymś farbuje, koloruje lub przebarwia. Najlepiej, więc używać go bezpośrednio na papier. Zdjęcia robiłam prawą a lewą ręką trzymałam zawieszkę i to wymaga niesamowitej koordynacji, której jak widać mi brakuje 😉
A teraz idę piec breematowe pierniczki 😀
P.S. W Krakowie na Craftshow było super – kto nie był niech żałuje, albo ewentualnie przyjedzie się pocieszyć na Jarmark Aktywności Twórczej do Chorzowa już w najbliższą niedzielę!
Uwielbiam te stempelki, są urocze 🙂 Pięknie wyszły Ci te zawieszki!
Szkoda, że nie było mnie na Craftshow, ale byłam w Zakopanem.
Mam nadzieje, że w końcu uda mi się na jakąś imprezę scrapową wybrać 😉
Kochana no jak sarenka – przecież to najprawdziwszy Rudolf z Czerwononosych 😉 Świetne zawieszki …z wyczuwalna nutką no wiesz czego 😉
Ale fajne 🙂 Aż by się chciało mieć taką ozdobę na choince…