Wyciągnęłam dla Janka ogromniaste kredki – choć ma dopiero 18 miesięcy to po prostu nie mogłam się powstrzymać 🙂 To wydarzenie zainspirowało mnie do wykonania kolorowanki kredkami akwarelowymi. Z uroczym stempelem Lili of the Valley.
Praca z użyciem pomysłu (techniki?) nazywanego po angielsku „out of the box”. Nie mam pojęcia, czy jest jakiś polski odpowiednik. Tekturowe guziczki (można je zakupić w Scrap.com.pl) pomalowałam markerami Tombow.
Nie pamiętam kiedy ostatni raz odbiłam obrazek czarnym tuszem. Choć nie widać tego na pierwszy rzut oka dopasowuję kolor tuszu do kolorów kartki, to daje delikatny – niewidoczny efekt 😉
Dziękuję za miły komentarz 🙂 Twój przepis świetnie się sprawdził i chyba na stałe wpisze się w nasze menu 🙂
Pianka wyszła delikatnie chrupka czyli taka jak lubię 🙂
Misio na Twojej pracy jest uroczy i ach ……ten kwiat 🙂
Jej jak ja dawno nie kolorowałam – chyba się pokuszę – daj mi tu Janka pracę 🙂 natychmiast 🙂
Jutro, ok? 🙂 To nasze wspólne arcydziełko potrzebuje światła dziennego aby je uchwycić 😀
Przepiękne są te Twoje prace 🙂
Dziękuję za pozostawienie komentarza na moim blogu. Dzięki temu trafiłam właśnie tutaj i mogę się trochę podszkolić 😉
Pozdrawiam serdecznie!
Ale ladna kokarda, ale ladny misiu, ale ladne kolorowanie 😉 Ach, ja tez chce! Musi do mnie przyjsc paczka, bo juz nie wytrzymam jak czegos nie zrobie tutaj. Pozdrowka :*