Pani Niteczka to pseudonim internetowy niezwykłej kobiety. Po raz pierwszy zetknęłam się z nią podczas głosowania w jakimś konkursie. Internautki na Facebooku bardzo chciały „wygłosować” dla niej maszynę do szycia. Ich zaangażowanie tak mnie ujęło, że bliżej zapoznałam się z historią Pani Niteczki. Okazało się, że Pani Niteczka jest prawdziwą zarzynaczką maszyn do szycia, bo ilości, które szyje są prawie, że przemysłowe. Za tym wszystkim kryje się żona i mama trójki dzieci, która na głowie ma i swoje problemy…Nie wiem kiedy ona śpi, ale to właśnie o Pani Niteczce myślę gdy nie raz brakuje mi sił. Miałam niezwykłą przyjemność poznać ją osobiście na Międzynarodowych Targach w Poznaniu podczas Festiwalu Sztuki i Przedmiotów Artystycznych w 2013 roku, gdzie miała stoisko. A na tym stoisku zakupiłam te śliczne buciki, które powędrowały w ręce siostrzeńca mojego męża 🙂 Teraz nie widzę tych bucików w sklepie, ale za to widzę nowe śliczne, ręcznie szyte i malowane przytulaśne zabawki! Dużo zdrowia Pani Niteczko!



Do pudełka C6 w tak zwanym kolorze kraft, wykonałam do kompletu prostą kartkę z użyciem tekturowych bamboszków i stempla serwetki. Całość jest wytuszowana brązowym tuszem pigmentowym marki Latarnia Morska a popsikane markerem Distress przy użyciu pompki.